Jak się powszechnie uważa, ten mechanizm posiada dwie zasadnicze wady:
1. słabo tłumi struny
2. zasłania dostęp do strun i mechanizmu czyli utrudnia w ten sposób dostęp dla stroiciela
Trzeba zauważyć pewne cechy pozytywne tego rozwiązania i znaleźć błędy i wady jakie mogły po latach powstać. W 100 letnich pianinach zazwyczaj filce tłumików są w stanie agonalnym. Zbite na kamień lub zjedzone przez mole. Tak naprawdę aby ocenić działanie mechanizmu tłumiącego, trzeba go najpierw wyremontować. Należy podkreślić, że mechanizm górnotłumikowy jest łatwo dostępny, prosty w regulacji i można go łatwo w całości wyjąć. W tym mechaniźmie najsłabszym ogniwem jest filc. Jeżeli jest już twardy i zbity - nie spełnia już swojej roli.
Aby skutecznie naprawić mechanizm górnotłumikowy należy:
- wymienić filce tłumikowe na nowe ( filce z prostopadłym do strun układem włókien )
- sprawdzić wszystkie ciężarki czy nie ma braków, jeżeli są to uzupełnić i odpowiednio wyważyć
- przy każdym tłumiku wyczyścić z kurzu oba przeguby na listwie ( sprężonym powietrzem )
- sprawdzić działanie każdego mechanizmu oddzielnie czy nie ma oporów na ośkach
- sprawdzić czy występuje luz 3 - 4 mm pomiędzy nakrętkami regulacyjnymi i dźwigniami figur oraz czy drut swobodnie porusza się w tym zakresie wyznaczonego luzu w otworach figur
- wyregulować pozycję uruchamiania się każdego tłumika podnosząc prawym pedałem tak aby wszystkie tłumiki podnosiły się dokładnie w tym samym momencie
- wyregulować pozycję uruchamiania się każdego tłumika indywidualnie tak aby jego podnoszenie startowało gdy główka młotka znajduje się w połowie drogi od pozycji startowej do momentu styku ze struną
Nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że każde pianino górnotłumikowe jest skazane na porażkę i że nie warto je w ogóle remontować. Skoro zostało tak zaprojektowane, to przed wypuszczeniem instrumentu na rynek, jeszcze w fabryce jako nowe te świetne instrumenty zachowywały parametry, lecz z czasem po 100 latach większość z nich wymaga nie tylko jakiejś drobnej regulacji, jakiegoś "skrobnięcia" śrubokrętem ale potrzebują generalnego remontu.
W odróżnieniu od mechanizmu dolnotłumikowego, w którym tłumik jest przyciskany do strun siłą sprężyny, w mechanizmie górnotłumikowym mamy do czynienia z siłą grawitacji dźwigni tłumika (20) w której dodatkowo umieszczony jest ołowiany ciężarek. To rozwiązanie posiada pewną ukrytą pozytywną właściwość. Chodzi o bezwładność. W przypadku gdy naciskamy klawisze z dużą prędkością powstaje dodatkowa, przeciwstawna siła związana właśnie z bezwładnością i z masą tego ciężarka. Siła ta ułatwia grę trudnych fragmentów utworów. Podobnie jak w fortepianie ( który pod tym względem posiada o wiele lepszy mechanizm ) grawitacja i bezwładność odgrywa ogromną rolę podczas gry. W ten sposób można lepiej kontrolować i czuć klawisze. Co prawda w przypadku mechanizmu dolnotłumikowego mamy lepsze tłumienie strun wymuszone działaniem sprężyny, jednakże sprężyna ta nie posiada wspomnianej bezwładności. Ta wada, brak bezwładności i oporu dynamicznego jest właśnie powszechnym problemem w kompaktowych mechanizmach pianin elektronicznych, które nieudolnie próbują naśladować działanie prawdziwego mechanizmu fortepianowego. Przypomina mi się polonez As-dur Fryderyka Chopina, który grałem niegdyś na górnotłumikowym niemieckim pianinie J.L Duysen (rocznik 1930) bez problemów i bardzo swobodnie, można powiedzieć z dużą dozą przyjemności, a następnie przechodziłem katusze gdy próbowałem grać na stage-pianinie cyfrowym z ważoną klawiaturą Yamaha CP-33 oraz na eleganckim duńskim pianinie dolnotłumikowym marki Andreas Christensen. To samo spróbowałem na fortepianie Bechstein ale to już inna bajka - inny świat :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz